Biografia
ROBERT GAWLIŃSKI urodził się 31 sierpnia 1963 roku w Warszawie. Niepokorny jedynak, wychowywany tylko przez matkę dorastał na Grochowie, który do dziś przewija się w tekstach jego piosenek. Przygodę z muzyką Robert rozpoczął w wieku 3 lat, kiedy to jego repertuar obejmował utwory operetkowe oraz piosenki Jeremy Stępowskiego. Tych wykonań słuchała tylko rodzina, ale już niedługo, bo w wieku lat 7 zaczął występować w różnych konkursach muzycznych. Na jednym z nich został zauważony przez Zofię Raciborską, jedną z najpopularniejszych wówczas osobowości telewizyjnych, która wraz z Teresą Niewiarowska zajęła się jego występami. Robert zaczął uczęszczać na prywatne lekcje śpiewu do przedwojennej primadonny - profesor Heleny Korff-Kaweckiej.
Jednak prawdziwe rockowe granie przyszło wtedy, gdy ukończył 17 lat i dołączył do GNIEWu. W jego składzie występował min. Michał Rollinger (Closterkeller, ex-Wilki), a Robert był w tym zespole wokalistą i basistą. Kolejną formacją, w której Robert śpiewał byli NIEUSTRASZENI POGROMCY WAMPIRÓW. Zespół doczekał się swojej kasety demo, jednak nie pozwoliła ona dostać się grupie do festiwalu jarocińskiego.
Prawdziwy przełom w karierze muzycznej Roberta nastąpił kiedy przyjął zaproszenie do śpiewania w zespole MADAME. Grupa powstała dokładnie w Sylwestra w roku 1982 i pierwszy skład obejmował następujące osoby: Robert Gawliński (wokal), Jacek 'Perkoz' Perkowski (gitara), Krzysztof Dominik (perkusja, dziś manager zespołu Hey), Piotr 'Józek' Jóźwiak (bas). W 1983 roku Perkoza zastępuje Robert Sadowski i właściwie od tego momentu MADAME zaczyna mieć 2 liderów Sadowskiego i Gawlińskiego. Jeden komponuje niesamowite utwory, drugi pisze poruszające, wizjonerskie teksty. Ich współpraca zaprowadzi zespół najpierw na szczyty ówczesnego undergroundu, a później różnice artystyczne i charakterologiczne doprowadzą do zakończenia działalności.
Ale zanim to wszystko nastąpiło MADAME zostało zakwalifikowane do festiwalu w Jarocinie w 1984 i wystąpiło w dniu zatytułowanym „Czy pop nas zje?”. Występ, mimo początkowej niechęci skinów stojących pod sceną, zakończył się sukcesem i zaproszeniem do „stajni muzycznej” Waltera Chełstowskiego, wówczas opiniotwórczego menadżera i producenta jarocińskich kapel. Oprócz Madame z Walterem pracowały również takie kapele jak: Aya RL, Made In Poland, Siekiera, Variete, Moskwa.
Madam zauważa ówczesny guru muzyczny, Piotr Kaczkowski i na antenie „Trójki” puszcza fragment koncertu z Jarocina - piosenkę „Największa orkiestra świata”. Niebawem na listę przebojów Trójki trafiają single nagrane dla Tonpressu - „Może właśnie Sybilla” dochodzi do 7 miejsca, a „Gdyby nie szerszenie” plasują się na 2 pozycji. Do „Sybilli” zostaje nakręcony teledysk, jego autorem jest Grzegorz Płocha.
Zmienia się oblicze zespołu - MADAME podąża w kierunku cięższych, mrocznych brzmień cold wave. Pojawia się coraz więcej propozycji grania w klubach i na dużych festiwalach, jak np. FAMA, Jarocin 85. Ten ostatni koncert został zarejestrowany, a jego fragment wykorzystany w filmie „Fala” Piotra Łazarkiewicza. Koncerty mają niesamowity klimat, są wyjątkowym misterium, odnosi się wrażenie, że zespół jest w swoim własnym, jakimś innym świecie, publiczność słucha jak zahipnotyzowana. MADAME jest w wyjątkowej formie, dużo grają, 7 razy w tygodniu mają próby w Stodole - ćwiczą po ciemku, żeby lepiej czuć muzykę. Niestety powoli zaczyna się źle dziać w zespole, daje o sobie znać destrukcyjny charakter Sadowskiego, z zespołu odchodzi sekcja rytmiczna.
Gawliński i Sadowski do współpracy zapraszają Leszka Biolika (bass) i Sławka Słocińskiego (perkusja). MADAME zaczyna regularne próby, ale w tym składzie nie gra ani jednego koncertu. Nagrywa jednak teledysk do utworu „Krawat powieszony w łaźni”( „Krawat Majakowskiego”), który telewizja BBC produkuje na potrzeby filmu „My Blood, Your Blood”.
Leszka zastępuje Tomek „Kciuk” Jaworski. W tym składzie zostają zarejestrowane 2 koncerty ( 3 i 4.10.85 ) w warszawskim klubie Riviera - Remont. Niestety firma Rogot w związku z problemami finansowymi i prawnymi niedociągnięciami w kontrakcie nie wydaje albumu. Wydarzy się to dopiero w 1999 roku.
W podsumowaniach muzycznych 1985 roku Robert został okrzyknięty jednym z najlepszych wokalistów polskich plasując się w pierwszej dziesiątce, a zespół Madame zajął pierwsze miejsce w plebiscycie zespołów polskich wyprzedzając takie zespoły jak: Kat, Kult, Variete, Aya RL, Lech Janerka.
Madame oficjalnie przestaje istnieć wiosną 1986 roku. Później w składzie Gawliński, Sadowski, Biolik, Hajdasz spotykają się na koncercie promocyjnym płyty „Solo,” w dniu urodzin Roberta 31 sierpnia 1995 roku. Grają wtedy 3 utwory - Sybillę, Szerszenie i Kroki.